Żyj zdrowo!

Szczepienia w aptekach to przyszłość

Pandemia COVID-19 zmieniła wiele dziedzin gospodarki, ale wpłynęła też znacząco na działalność medyczną. Reorganizacja, która konieczna była w wyniku wzmożonych działań, przełożyła się na zwiększenie zapotrzebowania na prowadzenie szczepień. To właśnie szczepionki przeciwko COVID-19 stały się kluczowe dla rozpoczęcia programu szczepień w aptekach. I choć dla wielu mieszkańców to ciągle może wydawać się absurdalne w Aptece Eskulap zaszczepiono do tej pory ponad 600 osób. O szczepieniach w aptekach rozmawiamy z dr nauk farm. Piotrem Merksem, Farmaceutą, Adiunktem, w Zakładzie Farmakologii i Farmakologii Klinicznej, Collegium Medicum. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Jaki jest odbiór mieszkańców na hasło: „Szczepienia w aptekach”?

Dr nauk farm. Piotr Merks: Jestem przekonany, że bardzo pozytywny. To zaskakujące, ale zaszczepiliśmy już ponad 600 mieszkańców. Co więcej, prowadzimy ankietę dot. zadowolenia pacjentów, z której wynika, że ponad 96 proc. pacjentów jest zadowolona z naszych świadczeń. Poza tym słyszymy głosy, że to świetny pomysł, bo wiele osób ma do nas bardzo blisko, co jest istotne choćby ze względu na osoby w starszym wieku, którzy mieszkają na okolicznych osiedlach. Widzimy też zainteresowanie całych przedsiębiorstw, którzy przywożą do nas swoich pracowników autokarami. Takie zainteresowanie bardzo cieszy.

Czy szczepienia przeciw COVID-19 są jedynymi, które można wykonać w aptece?

Jeszcze tak, choć prawdopodobnie od listopada 2021 roku będzie można w aptekach wykonywać szczepienia przeciwko grypie. Tym samym Polska dołączy do 40 innych krajów, w których takie szczepienia w aptece są już możliwe. Warto wspomnieć, że to nie jest tylko wynik pandemii. W wielu krajach takie szczepienia są możliwe 2003 roku. My w Polsce musieliśmy czekać aż do pandemii, żeby w ogóle móc się szczepić w aptece.

Czy to ułatwia dostęp do szczepień? Długo czeka się na termin wizyty?

Do nas się w chodzi „z buta”. Średnio zapisanych mamy 20 osób, ale najczęściej jeszcze kilkanaście wchodzi prosto z ulicy. W tym miejscu warto podkreślić, że szczepimy tylko w czwartki, co szczęśliwie nie zniechęca naszych pacjentów. Faktem jednak jest, że bardzo często pacjenci muszą czekać na szczepienia w przychodniach lekarskich, co tym bardziej powinno przychylić się do decyzji rządzących, by jak najszerzej zwiększyć dostępność szczepień w aptekach. Sam czekałem 3 tygodnie na szczepienie przeciwko grypie, kolejne 3 tygodnie na szczepienie dla dziecka, a miesiąc na meningokoki.

Jak to w ogóle się stało, że apteka, która do niedawna kojarzona była jedynie z możliwością zakupienia leków nagle stała się miejscem świadczenia usług?

Osobiście starania o szczepienia w aptekach prowadzę od 2018 roku w ramach polsko-kanadyjskiego programu „Farmaceuci Bez granic”. Mam wrażenie, że na początku wszyscy mieli mnie za wariata. Pandemia pokazała, że ten pomysł nie był oderwany od rzeczywistości. 11 lat pracowałem w Anglii, gdzie takie szczepienia od lat są codziennością, a dokładnie od 2003 roku. Tam też możliwe są szczepienia w aptekach przeciwko HPV.

Szczepienia przeciwko HPV są chyba kolejnym spornym tematem, podobnie jak szczepienia przeciwko COVID-19. Głosy na temat tych sczepień są bardzo skrajne. Z jednej strony ludzie chcą się szczepić, z drugiej są głośne sprzeciwy.

Badania pokazują, że dostępność szczepień w aptekach wiąże się z kilkunastoprocentowym wzrostem zainteresowania szczepionkami. Ale to ma też ogromny walor społeczny. Bardzo często zdarza się, że ci pacjenci, którzy przychodzą do nas, żeby się zaszczepić, tak naprawdę przychodzą tu też głównie po to, żeby porozmawiać. Czasem przewrotnie zaczynają rozmowę od: „Proszę mnie przekonać, że powinienem, powinnam się zaszczepić”. Apteka jako miejsce w ostatnim czasie bardzo się zmieniła. To już nie jest tylko miejsce, do którego przychodzi się po leki. Czasem pacjenci nawet nie wiedzą, na co leki przyjmują, a my jesteśmy tu po to, żeby na te pytania odpowiedzieć. Zdarza się, że kupują suplementy, których reklamę widzieli i myślą, że to może się im przydać. Zadaniem farmaceuty jest dodanie pytania: „A z jakiego powodu pan lub pani chce to kupić?”. To też jest rodzaj porady farmaceutycznej, a już niedługo zostaną wprowadzone do apteki przeglądy lekowe, które wierzę, na pewno przysłużą się pacjentom, którzy bardzo często są po prostu zagubieni i przyjmują całe torby leków.

Back to top button
Skip to content