Ważne!

Początkujący nauczyciel – to on zarabia w szkole najmniej

5 lat studiów, odpowiedzialność za dzieci, wiedza, uśmiech i oczekiwania rodziców – to duże wymagania, które w ostatnim czasie odbijają się o pensję nie sięgającą nawet najniższej krajowej. Okazuje się, że nauczyciel początkujący zarabia w szkole mniej niż woźny. To kuriozum płacy minimalnej, które co roku zatacza koło.

Oczywiście nikt nie neguje wartości pracy pracowników fizycznych, jednak odpowiedzialność za dzieci jest nieporównywalnie większa po stronie nauczycieli. To nie tylko jest niewystarczającą zapłatą za lata nauki, ale również niekonieczną zachętą do podejmowania rękawicy w zawodzie nauczyciela. Gdzieś przecież nauczyciel doświadczenia musi nabrać, wykonując tę samą pracę z dziećmi. Kogo więc stać dziś na pracę w szkole?

I choć szkoły podstawowe podlegają gminom, a edukacja ponadpodstawowa leży po stronie powiatu, samorządy większa szansę mają na wyrównanie i podniesienie pensji administracji w szkołach niż nauczycielom, na których szkoły stoją. Innymi słowy samorządy nie mają wpływu na pensje nauczycieli, którzy zatrudniani są w ich szkołach, bo pensje nauczycieli są regulowane ustawą. Jednak zarówno w gminach jak i w powiecie stawki dla pracowników administracji zostały już podniesione.

Z opublikowanego 23 stycznia projektu rozporządzenia wynika, że nauczyciele z przygotowaniem pedagogicznym zarobią:

  • nauczyciel początkujący 3690 zł brutto
  • mianowany 3890 zł brutto
  • dyplomowany 4550 zł brutto.

Obecne stawki minimalne wynoszą:

  • nauczyciela początkującego 3424 zł brutto
  • nauczyciela mianowanego 3597 zł brutto
  • nauczyciela dyplomowanego 4224 zł brutto

Oznacza to, że nauczyciel początkujący zarobi o 266 zł brutto więcej, mianowany o 293 zł, a dyplomowany o 326 zł. Z projektu rozporządzenia wynika, że nowe stawki mają obowiązywać od 1 stycznia 2023 roku. Po jego podpisaniu, nauczyciele otrzymają wyrównania.

Back to top button
Skip to content