Komentarz politycznyWażne!Żyrardów

Prezydencka tragikomedia

Tydzień temu w poniedziałek, radni PO i Porozumienia Prezydenckiego święcili triumf. To była pierwsza sesja, kiedy Prawo i Sprawiedliwość miało powiedzieć „dość” a zarazem miało być „ograne” przez nową koalicję w mieście. Zebrało się kilka tematów, ale przede wszystkim kolejne długi miasta w postaci obligacji i zmiana nazwy ulicy, za którymi nikt z radnych PiS ręki by nie podniósł. W grudniu 2018 roku, gdy prezydent Chrzanowski komentował tworzącą się powyborczą współpracę pomiędzy nim a PiS i PO twierdził, że jest w bardzo komfortowej sytuacji, ponieważ może iść z lewą albo z prawą stroną. Gdy jedna z nich się sprzeciwi, wybierze tę drugą. Tak też się stało ostatnio, jednak być może bilans zysków i strat okazał się dla p. Chrzanowskiego zbyt ciężki do zaakceptowania.

Nad samym odwołaniem wiceprezydenta z PiS, którego szybko wymieniono by na innego również z PiS, pewnie nikt wyżej by nie płakał, ale kumulacja tych dwóch spraw sprawiła, że o sytuacji lokalnego PiSu, który sprzeciwił się zmianie nazwy ulicy dowiedziała się cała Polska, włącznie z najwyższym kierownictwem partii. Po medialnej burzy, którą wywołali prezydenccy radni wraz z radnymi Platformy Obywatelskiej  i Ty Jesteś Najważniejszy zmieniając nazwę ulicy prezydent Chrzanowski chyłkiem wycofuje się ze wszystkiego. Najpierw mogliśmy przeczytać oświadczenie dotyczące odwołania wiceprezydenta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, w którym stwierdza, że zarówno jedno jak i drugie odwołanie z zajmowanych stanowisk ma podłoże  tylko i włącznie personalne i bardzo ceni sobie współpracę z Prawem i Sprawiedliwością.

Lokalni działacze PiS o problemie „personalnym” dowiedzieli się dopiero z tego oświadczenia i chyba mniej cenią współpracę z prezydentem, dlatego można domniemywać, że zmiana na stanowisku o ile została uzgodniona z PiS, to z wyższymi strukturami  partii z pominięciem lokalnych działaczy. Wymowne było również milczenie pana posła Macieja Małeckiego względem zmiany nazwy ulicy. Dopiero po tygodniu i kilkudniowej medialnej burzy w ogólnopolskich mediach, zdecydował się wydać oświadczenie, w którym prosi o głęboką refleksję radnych Żyrardowa.

Zadaliśmy panu posłowi pytania, które jednak pozostały do tej pory bez odpowiedzi.

  • W czwartek 31 października 2019 roku prezydent Lucjan Krzysztof Chrzanowski odwołał p. Łukasza Choińskiego z funkcji wiceprezydenta. Wygląda na to, że p. Chrzanowski zdecydował się na współpracę z Platformą Obywatelską i zerwał koalicję z Prawa i Sprawiedliwością. Jak Pan ocenia tę sytuację?
  • 28 października 2019 roku radni prezydenta Chrzanowskiego wraz z radnymi Koalicji Obywatelskiej zmienili nazwę ulicy z gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” na Jedności Robotniczej. Jako historyk może Pan spojrzeć na ten temat bardziej profesjonalnie niż większość mieszkańców. Niedawno, razem z p. Chrzanowskim odsłaniał Pan mural w Żyrardowie. Czy po takich ruchach prezydenta Chrzanowskiego współpraca z nim Prawa i Sprawiedliwości jest jeszcze możliwa? 
 

Można więc dojść do wniosku, że ktokolwiek kto przygotował ten mały lokalny koalicyjny zamach i usunął wiceprezydenta z Prawa i Sprawiedliwości zapomniał o jednym – nie wymienił przy okazji radnych PiS, którzy są  całą tą sytuacją zbulwersowani a to oni na końcu idą na sesję i głosują za uchwałami. Można się tylko domyślać jak wielki to będzie blamaż każdej ze stron, kiedy zostanie powołany nowy wiceprezydent z PiSu albo co gorsza dwóch, a nie będzie on miał żadnego poparcia lokalnych radnych z Prawa i Sprawiedliwości. 

Kolejne oświadczenie prezydenta Chrzanowskiego zdumiewa jeszcze bardziej. Otóż najpierw wszyscy jego radni razem z radnymi PO i Ty Jesteś Najważniejszy zagłosowali za zmianą nazwy ulicy a dzisiaj apeluje on do wojewody o analizę i weryfikację zasadności tej decyzji – czyli klasyczne „jestem za a nawet przeciw”. Poseł Małecki również apeluje do wojewody, tak samo jak radni PiS, którzy złożyli do wojewody oficjalne pismo – a mogli tej nazwy nie zmieniać…

Poniżej kilka wypowiedzi z tej niewątpliwie historycznej Sesji Rady Miasta. Pełne wypowiedzi w poniższych materiałach wideo.

Arkadiusz Sowa (Prawo i Sprawiedliwość)

Symbolika komunistyczna nie zawsze jest jednoznaczna. Przykład: „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”. Tu nic nie ma o Stalinie, nie ma o Leninie a jednak gazety po upadku komunizmu, a znaczenie jest niemal takie same jak jedność robotnicza, pozbyły się tego jako coś wstydliwego, nawet gazety lewicowe.

 
 
Edyta Lubańska (Porozumienie Prezydenckie)

W imieniu klubu radnych Porozumienie Prezydenckie, jako przewodnicząca tego klubu oświadczam, że każdy z radnych procedujący projekt uchwały o zmianie nazwy ulicy, będzie głosował wedle własnego sumienia, ponieważ nasz klub nie jest polityczny, dla nas liczy się głos mieszkańców.

Artur Pietrus (Porozumienie Prezydenckie)

Jedność Robotnicza… jak możemy to rozumieć ? Interpretacja dowolna, jedni powiedzą, że chodzi  o strajki szpularek, o strajki za czasów solidarności, inni będą wymyślać, że to jest jakieś komunistyczne hasło, ale czy z tego wynika jasno, że to jest coś komunistycznego? Ja tak nie uważam. […]. Generał Fieldorf Nil zasługuje na upamiętnienie, powinien być choćby park, plac … cokolwiek.

Józef Kapusta (Prawo i Sprawiedliwość)

Pytam się, w ramach jakiej jedności ci robotnicy zostali zmuszeni do udziału w akcji wymierzonej przeciwko robotnikom? I później w rocznicę tych właśnie działań nadano nazwę tej ulicy Jedności Robotniczej.  Jaka to była jedność proszę państwa? […] . Tę jedność wcześniej wykuwano pałami. A żeby ją przyklepać rok później nadano nazwę ulicy. (red. 1977) […]

 

Elżbieta Wrońska (Ty Jesteś Najważniejszy)

„Postanowiłam pojeździć, swój prywatny czas poświęcić na to aby skonfrontować właśnie ten gorący problem, jeździłam osobiście do IPN-u…” […]. Moje wizyty w IPNie i rozmowy z panami historykami, jak gdyby upewniły mnie w tym, bo nie było w wykazie IPN do zmiany, nie było wymienionej nazwy ulicy jedności robotniczej, a to co się stało w Żyrardowie to była pewna interpretacja jakiegoś tam klubu.

Stanowisko IPN:

Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej wyraża głęboką dezaprobatę wobec decyzji Rady Miejskiej w Białymstoku, gdzie usunięto nazwę ulicy pułkownika Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i Rady Miejskiej Żyrardowa, gdzie usunięto nazwę ulicy generała Emila Augusta Fieldorfa „Nila”. Usunięcie z nazw ulic nazwisk dwóch wielkich patriotów walczących o Wolną Polskę i zamordowanych przez zbrodniczy reżim komunistyczny uważamy za działanie niegodne i uwłaczające czci, którą powinniśmy otaczać polskich bohaterów.

Jerzy Naziębło (Platforma Obywatelska)

„Pojęcie Jedności Robotniczej jest pojęciem superuniwersalnym. Ja nie chcę nad nim się zastanawiać, jako nad pojęciem niosącym ładunek polityczny czy ideologiczny. Nie! Jestem zdecydowanie daleki od tego. ”

 

Grzegorz Obłękowski (Platforma Obywatelska)

Przykro mi słyszeć panie radny Sowa, jak po głosowaniu pan krzyczy “precz z komuną”. Nie wypada, powinien pan wyjść, przeprosić a nie w taki sposób komunikować się z ludźmi. Zapraszam może pan coś mądrego powie, proszę…”

Barbara Stopińska – Monik  (Przewodnicząca Obywatelskiego Komitetu  Uchwałodawczego)

 

 

„Liczę na pozytywny skutek dzisiejszego głosowania, za przyjęciem przez wysoką radę naszej uchwały. Fakt ten przejdzie do historii samorządności w naszym mieście, jest to bowiem pionierska inicjatywa uchwałodawcza mieszkańców”

Back to top button
Skip to content