Puszcza MariańskaSport

Szachy nie znają wieku

Treningi szachowe w Puszczy Mariańskiej cieszą się niesłabnącą popularnością. W piątkowe popołudnia sala treningowa wypełniona jest młodymi adeptami, którzy pod pilnym okiem Dariusza Kolińskiego poszerzają swoją wiedzę i umiejętności. W ostatnim czasie szachy zostały odczarowane. Coraz więcej ludzi poznaje tajniki tej gry, inni postanowili do tego powrócić po dłuższej przerwie.

 

Dariusz Koliński

Skąd pojawiła się ta moda na szachy? Czy wpływ na nią mógł mieć popularny obecnie serial „Gambit Królowej”? Odpowiedzi udzielił nam w wywiadzie Dariusz Koliński.

Spotkałem się już z tą teorią i jej nie podzielam. To by mogło wyjaśniać, dlaczego do szachów wrócili dorośli i dlaczego oni trafiają do grup szachowych. Natomiast nie odnosi się to do dzieci. Według mnie szachy zawsze były popularnym sportem, tylko nikt ich nie zauważał. Z czasów mojego dzieciństwa pamiętam, że w każdej gazecie był jakiś kącik szachowy. Z czasem to zanikło i dlatego zrobiła się nisza i wiele osób stwierdziło, że szachów w Polsce nie ma, a przecież są. Mamy kilkadziesiąt tysięcy osób, które zawodniczo biorą udział w turniejach w każdy weekend mimo pandemii. Nie upatruje, że Gambit Królowej przyczynił się do wzrostu popularności tej dziedziny. Sądzę, że to właśnie pandemia tak zadziałała, że ludzie musieli sobie jakoś zagospodarować czas i dlatego odkurzyli szachy. Teraz ludzie w wieku 30 lat zaczęli szukać klubów, w których mogą grać i podnosić swoje umiejętności.

Od ilu lat pan zajmuje się szkoleniem dzieci, młodzieży i dorosłych?

Życie szachowe w Puszczy Mariańskiej, które jest prowadzone pod moim okiem, rozpoczęło się w roku 2003 i przez trzy lata prowadziliśmy to nieformalnie pod szyldem „Pionek Olszanka”. W 2006 przekształciliśmy się w klub KS Hetman Puszcza Mariańska, który funkcjonuje przy szkole podstawowej i w którym trenujemy sport szachowy. W tym czasie przewinęło się ponad dwieście dzieci i dorosłych. Dzięki ogromnej pracy, którą wykonują ludzie pracujący w klubie, organizowane są turnieje szachowe w Puszczy Mariańskiej na hali sportowej Liceum Ogólnokształcące Im. Czesława Tańskiego w Puszczy Mariańskiej i inne imprezy. Ponadto wspieramy wyjazdy dzieci na turnieje makroregionu, półfinały i finały Mistrzostw Polski.

Jak szachiści radzą sobie na turniejach?

W Mistrzostwach Województwa Mazowieckiego wystawiliśmy dwie drużyny. Jedna z nich zajęła 6. miejsce, druga – 11. miejsce. Naszym zdaniem to są rewelacyjne wyniki. Do największych sukcesów w ogóle można zaliczyć miejsca medalowe na Mistrzostwach Województwa, ale mieliśmy też zawodnika, który na finałach Mistrzostw Polski zajął I miejsce. W tym roku dwóch zawodników grało w półfinałach Mistrzostw Polski. Jesteśmy też jednym z niewielu klubów na Mazowszu, który zagrał we wszystkich turniejach Otwartej Ligii Mazowieckiej.

Akademia szachowa ma dość niestandardowy tryb treningowy. Są wakacje, a sala jest pełna. Jak to się dzieje? Nie zawieszacie swojej działalności na czas wakacji?

Od samego początku działamy przez cały rok. W piątki mamy tzw. zajęcia środowiskowe, czyli między 18:00 a 21:30 można sobie przyjść i pograć w szachy bez obwarowań i konieczności treningu czy rozwiązywania zadań. Czym innym jest uprawianie szachów w trybie sportowym. W tym celu prowadzimy Hetmańską Akademię Szachową, w której można trenować w czterech grupach ustalonych według siły gry. Zawodnicy zapisują się na semestr szkoleniowy, który trwa 4 miesiące. Ten podział i częsta zmiana semestru umożliwią zawodnikom, którzy często startują w turniejach, przejście na lepszy czy dogodniejszy dla nich poziom trenowania. Każda grupa ma inny cykl trenowania.

Czy można zapisać się do Akademii?

Od września mam przygotowanych 40 miejsc szkoleniowych dla dzieci i dorosłych. Jednak przydzielanie grup treningowych wynika z umiejętności i kategorii zawodników. Na zajęcia, które wystartują 1 września, można było zapisać się do końca lipca, chyba że nie wszystkie miejsca zostaną zajęte, wtedy można jeszcze próbować.

To, co dla wielu początkujących graczy jest niespotykane w innych sportach, to fakt, że w szachach bardzo często dzieci ogrywają dorosłych. Pana najmłodsi zawodnicy osiągają wysokie noty w turniejach.

Szachy to z pewnością jeden z niewielu sportów, gdzie faktycznie dzieci mogą na równi konkurować z dorosłym. Na sali mamy dzieci z rocznika 2015, które grają ze starszymi. Mamy dziewczynkę, Milenę Soból, która jest w 3. kategorii. Jedzie teraz na makroregion i będzie rywalizować w grupie do lat 9, mimo młodego wieku – ma 6 lat. Uznaliśmy jednak, że jest już gotowa do takiej rywalizacji, a traktujemy to przede wszystkim jako element szkoleniowy i przygotowujący do kolejnych startów zawodniczych. Dlatego dla nas niezwykle ważne jest to, że jesteśmy klubem licencjonowanym, a nasi zawodnicy też mają licencję. Dzięki temu nawet pandemia nas nie ograniczyła, a jeśli nawet to na bardzo krótko. Dziś sala jest pełna, ale sądzę, że we wrześniu i październiku, ta sala nie pomieści wszystkich, którzy przyjdą grać w szachy.

Wasi zawodnicy są tylko z Puszczy Mariańskiej?

Nie, zdecydowanie nie. Do Akademii przyjeżdżają mieszkańcy Żyrardowa, Wiskitek, ale też ze Skierniewic i Międzyborowa. Mamy spory zasięg. Natomiast na nasze puszczańskie turnieje przyjeżdżają wręcz zawodnicy z całej Polski, uczestnicy Mistrzostw Polski Seniorów i Juniorów. Turnieje chcemy wznowić we wrześniu. Planujemy symultanę z arcymistrzem. Obecnie nie mamy jeszcze ustalonych terminów, ale z pewnością będziemy o tym informować.

 

Back to top button
Skip to content