1 czerwca około południa na Placu Jana Pawła II w Żyrardowie zmarł bezdomny, codziennie widziany w tych okolicach. To, co przykuwało uwagę do mężczyzny, to jego niepełnosprawność wynikająca z amputacji dwóch kończyn. Mężczyzna codziennie miał proponowaną pomoc. Zarówno służby jak i przechodzący mieszkańcy wyciągali do mężczyzny pomocną dłoń.
Zmarłego mężczyznę kojarzy znaczna część mieszkańców Żyrardowa, którzy przechodzą codziennie przez Plac Jana Pawła II. Bezdomny znany był z przebywania w okolicy fontanny, centrum handlowego przy ulicy 1 Maja. Nie raz wzywano do niego służby, których pomoc odtrącał. Mimo propozycji pobytu w Oryszewie w ośrodku dla bezdomnych, zawsze odmawiał.
1 czerwca osoby przebywające na Placu Jana Pawła II mężczyznę widziały ostatni raz. Około południa mężczyzna zaczął się zachowywać dość nietypowo, próbował samodzielnie przesiąść się z wózka inwalidzkiego na ławkę. Na to zwrócili uwagę przechodnie jak i dyżurny monitoringu miejskiego. Wysłany na miejsce patrol straży miejskiej stwierdził, że mężczyzna nie daje oznak życia. Strażnicy zostali poinformowani przez przechodniów, że została wezwana pomoc medyczna oraz policja. Mimo reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować.
