3 miejsce na Mazowszu i 13 miejsce w Polsce. Tak wypadł Żyrardów w najważniejszym rankingu podsumowującym wydatki inwestycyjne samorządów w latach 2018 -2020 w kategorii miasta powiatowe. W ciągu 2 lat awansowaliśmy aż o 7 pozycji w Polsce! Miejsce w rankingu to potwierdzenie nowych inwestycji i zmian, które obserwujemy w naszym mieście. Mijają 3 lata od objęcia stanowiska Prezydenta Miasta Żyrardowa przez Lucjana Krzysztofa Chrzanowskiego. Choć do końca kadencji pozostały jeszcze 2 lata, znaczna część programu wyborczego już została zrealizowana, a kolejne inwestycje już niebawem zostaną ukończone. O realizacji założeń i planach na dalsze działania na fotelu Prezydenta Żyrardowa, rozmawialiśmy z Lucjanem Krzysztofem Chrzanowskim.
W minionym numerze pisaliśmy, że grozi nam ogromna podwyżka za odbiór odpadów. Z naszych wyliczeń wynika, że opłata może wzrosnąć nawet do 32 zł za odpady od osoby. Czy faktycznie ta podwyżka jest nieuchronna? Na czym dziś polega problem z odpadami w Żyrardowie?
Lucjan Krzysztof Chrzanowski, Prezydent Żyrardowa: Zgodnie z ustawą od 1 stycznia br. Miasto Żyrardów zmieniło system rozliczania się z podwykonawcą. Wcześniej odbiór odpadów rozliczany był ryczałtowo. Obecnie rozliczamy się od masy odpadów – czyli od ton. Poprzez tę zmianę widzimy znaczący wzrost liczby ton czyli masy odpadów. Ceny tych odpadów też są zróżnicowane w zależności od ich frakcji. I okazuje się, że największym kosztem jest wywóz odpadów tzw. niesegregowanych – to ponad 1040 zł za tonę. Jedną z przyczyn takiego stanu na pewno jest ciągły brak odpowiedniej segregacji odpadów, dlatego prowadzimy szereg działań edukacyjnych, komunikujemy się z mieszkańcami i prosimy, by śmieci były odpowiednio segregowane. To naprawdę ma wpływ na to, że cena może ulec zmianie. A przypomnę, że ta cena jest jedną z najniższych w naszym regionie, bo to jest raptem 25,50 zł miesięcznie od osoby. Wierzę, że kwota 32 zł za odbiór odpadów komunalnych nam nie grozi, ale jeśli podejmiemy wszystkie możliwe działania, by podwyżki uniknąć, a ilość odpadów ciągle nie będzie odpowiadała liczbie mieszkańców, którzy za nie płacą, to wiadomo, że trzeba będzie podjąć działania związane z korektą ceny obowiązującej. Największym problemem są odpady produkowane w budynkach wielolokalowych. Z naszych informacji wynika, że segregacja odbywa się na dobrym poziomie w zabudowie jednorodzinnej – mamy określone dni tygodnia z odbiorem konkretnego worka z określonymi odpadami. I to się udaje. Nie chcę nikogo oceniać i wystawiać noty, bo możliwe, że w zabudowie wielorodzinnej trudniej o taką segregację. Dlatego staramy się wejść w szerszą współpracę z zarządcami tych budynków. To musi iść bilateralnie, czyli w drugą stronę to też musi zadziałać. Tu muszę podkreślić, że odpady, znajdujące się na terenie nieruchomości nie będących własnością miasta należą do zarządcy. I dopiero, gdy odpady trafią na śmieciarkę, stają się własnością miasta. Biorąc pod uwagę, że w większości mieszkańcy płacą za śmieci segregowane, a odbieramy jednak niesegregowane i za takie płacimy, to stąd pojawia się pierwsza różnica w kosztach odbioru śmieci. Jest jeszcze druga kwestia, która dotyczy liczby osób fizycznie uczestniczących w naszym systemie opłat za odbieranie odpadów komunalnych. Pojawia się pytanie, czy wszyscy produkujący śmieci uczestniczą w tych płatnościach. Z naszych analiz wynika, że niestety tak nie jest. W związku z tym jest pewna grupa osób, która świadomie lub nie w tym systemie nie uczestniczy, czyli za śmieci po prostu nie płaci. W tej chwili musimy ten system uszczelnić. To są dwie przyczyny, które powodują, że rośnie nam ilość odpadów i ich masa. A Miasto podejmie wszelkie działania, by ten system uszczelnić.
Czy Urząd Miasta dysponuje danymi dotyczącymi liczby mieszkańców, co można zestawić z deklarowaną liczbą osób produkujących odpady komunalne?
Nie ma już dziś obowiązku meldunkowego, więc wszystkie deklaracje składane są w formie oświadczeń. Oczywiście mamy pewne zbiory danych, które możemy wykorzystywać do weryfikacji, ale nie mamy uprawnień, by wejść do jakiegokolwiek mieszkania i sprawdzić, ile faktycznie osób tam mieszka. To też jest takie pole do szerszej współpracy z zarządcami budynków. Walczyłem o to, żeby cena za odbiór odpadów dla mieszkańców była jak najniższa. Ciągle wierzę, że Miasto pełni pewną misję dla ludzi, ale nie za niebotyczne pieniądze. Obecnie jesteśmy na etapie uszczelniania systemu, analiz i kalkulacji co do ewentualnych korekt ceny. Niestety musimy też rozważać scenariusz, co zrobimy, kiedy wszystkie metody do wyeliminowania tych negatywnych zjawisk wykorzystamy, a problem dalej będzie trwał. Możliwe, że będziemy musieli rozważyć zmianę rozliczania za odpady komunalne np. na system mieszany lub hybrydowy, co stosowane jest w innych miastach i gminach – w zabudowie wielorodzinnej mamy system rozliczania w oparciu o zużycie wody, a w zabudowie jednorodzinnej system naliczania opłaty za odpady pozostaje niezmienny, czyli od osoby. Być może w Żyrardowie również pochylimy się na tym pomysłem, jeśli problem z brakiem segregacji odpadów nadal będzie istniał. Można dywagować, który system jest najlepszy, ale idealnych systemów na pewno nie ma. Podstawą jest, żeby wszyscy zaczęli segregować śmieci, bo przypomnę, że właśnie za śmieci niesegregowane płacimy najwięcej. Miejmy jednak nadzieję, że działania, które obecnie prowadzimy przyniosą oczekiwany skutek.
Panie Prezydencie, ten rok jest znaczący pod kątem inwestycji, które zostały założone w Pana programie wyborczym i wydawać by się mogło, że choć do końca kadencji zostały dwa lata, wiele z punktów już udało się zrealizować. Flagowym projektem było otwarcie Przedszkola przy ul. Ks. Brzóski, co już się zadziało.
Tak, to przedszkole było dla mnie bardzo ważne, ponieważ dawne przedszkole przy ul. Szarych Szeregów miało już za sobą lata świetności. Pozostaje jeszcze kwestia dwóch siostrzanych budynków, czyli przedszkola przy ul. Nietrzebki i Parkingowej. To są kolejne inwestycje, które bardzo chciałbym zrealizować, choć ciągle nie zapadła decyzja czy wybudujemy dwa mniejsze przedszkola czy jedno większe. Pewne jest jednak, że budowa kolejnego przedszkola w Żyrardowie jest konieczna. Jednak na realizowanie tego programu nie można patrzeć jedynie przez pryzmat inwestycji w oświatę. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich dróg, które już udało nam się wyremontować czy nawet wybudować, natomiast różnica w zderzeniu z latami poprzednich rządów jest znacząca. Zmienia się też przestrzeń publiczna pod kątem rewitalizacji terenów zielonych, pojawia się też infrastruktura rekreacyjno-sportowa – trasy rowerowe, siłownie plenerowe. Mam nadzieję, że widać, jak staramy się w tym mieście działać. Staram się dopasowywać inwestycje do potrzeb mieszkańców, a że sam jestem mieszkańcem tego miasta, to widzę, jakie są potrzeby. Tych inwestycji jest wiele, bo też średnio rocznie inwestujemy około 100 mln zł. Jeszcze 5, 6 lat temu nikomu nie śniło się, że takie pieniądze można wydawać na inwestycje, a ten korzystny dla nas trend staram się utrzymywać od kilku lat. Okazuje się, że jesteśmy skuteczni w pozyskiwaniu środków zewnętrznych.
Jedną z większych realizowanych inwestycji w Żyrardowie jest z pewnością remont budynku kantoru. Pojawiały się głosy, że nie uda się dokończyć tej inwestycji. Czy prawdą jest, że może nie udać się zakończyć tej inwestycji w najbliższym czasie?
Kantor jest kolejną sztandarową inwestycją Miasta. Moim zdaniem to był ostatni dzwonek, żeby w ogóle ten budynek uratować dla kolejnych pokoleń. To w końcu zabytkowy XIX wieczny budynek. Jeśli jeszcze byśmy zwlekali z rozpoczęciem rewitalizacji tego obiektu, to podejrzewam, że dziś mogłoby nie być czego ratować. Prace postępują zgodnie z przyjętym harmonogramem, mimo iż dziś przyszło nam żyć w trudnym czasie. Dziś nie widzę żadnych przeszkód, by już wiosną przyszłego roku móc zakomunikować, że zakończyliśmy temat rewitalizacji kantoru. Mam nadzieję, że będzie to dobry czas, by wspólnie z mieszkańcami na nowo otworzyć drzwi kantoru. Od samego początku zamysł remontu kantoru wiązał się ze stworzeniem Centrum Obsługi Mieszkańców, a więc mieszkańcy kompleksowo załatwią swoje administracyjne sprawy. Przeniesiemy cały Urząd Miasta do jednego budynku. Teraz, gdy zmierzamy do końca tej inwestycji, będę chciał przeprowadzić rozmowy z Wojewodą Mazowieckim, by w kantorze ulokować Biuro Paszportowe. Marzę o tym, żeby ten budynek tętnił życiem praktycznie przez całą dobę. To duża inwestycja, więc warto ją wykorzystać jak najlepiej. To właśnie tam powstanie też Pałac Ślubów z wielofunkcyjną salą na parterze, żeby ułatwić dostęp osobom niepełnosprawnym, ale będzie też winda, która w warunkach obecnego Urzędu Miasta nie funkcjonuje. Już teraz powstał wielki parking wokół kantoru z oświetleniem. Chciałbym, żeby wszyscy mieszkańcy mogli się pochwalić tą inwestycją i mogli z niej korzystać. To właśnie dlatego zależy mi na tym, żeby zakres usług był jak najszerszy. Liczę też na to, że kiedy uda się przenieść Urząd Miasta do budynku kantoru, ten dotychczasowy będzie można np. wynająć przez Instytucje Zaufania Publicznego. Wtedy co miesiąc mielibyśmy potężny zastrzyk gotówki, który pozwoliłby nam spłacać część zobowiązań wziętych na inne inwestycje. A rewitalizacja w tym mieście jest szalenie istotna, jak choćby ratowanie zabytkowych kamienic.
I program „Domy z historią”?
Tak. To też punkt z mojego programu wyborczego. Choć…. nie lubię tego określenia, bo najczęściej program wyborczy kojarzy się ludziom z populizmem, obiecywaniem „gruszek na wierzbie”. Dlatego, kiedy ubiegałem się o urząd Prezydenta Miasta Żyrardowa, mówiłem o rzeczach, które są realne do zrealizowania. Może nie jestem technokratą, ale jestem realistą. I realnie podszedłem do deklaracji, które składałem w kampanii wyborczej. To jest oferta dla mieszkańców Żyrardowa. Nigdy nie zaproponuję w jakiejkolwiek kampanii wyborczej czegoś, czego nie jestem w stanie zrealizować.
Skoro realnymi były założenia programy wyborczego, czy są plany na remont, przebudowę lub budowę nowego budynku centrali Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej?
No tak. Jak wchodziłem w kadencję, to realnie określiłem to, co w danym momencie jestem w stanie zrobić i cieszę się, że większość tych punktów jest realizowana. Niestety po drodze pojawiają się inne potrzeby i problemy. Tym samym sam sobie zawieszam wysoko poprzeczkę, a apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dziś trudno byłoby rozwijać Żyrardów mając do dyspozycji nie 100 mln zł, jak jest obecnie, a 4 mln zł, jak bywało jeszcze kilka lat temu. Zwłaszcza, że oczekiwania społeczne ciągle są ogromne. W kontekście Centrali Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej to warto wspomnieć, że budynek ten nie był pobudowany jako biblioteka, a jako przedszkole. I dopiero później przestrzeń ta została zaadaptowana na potrzeby zbiorów bibliotecznych. Trzeba przyznać, że nie wygląda on dziś imponująco. To z pewnością jest problem, który bardzo chciałbym rozwiązać jeszcze podczas tej kadencji. Remont Biblioteki Fabrycznej czy otwarcie punktu w dzielnicy Północnej nie rozwiązuje problemu warunków w centrali i mam tego pełną świadomość. Podejmuję rozmowy z Dyrektorem Biblioteki, z którym rozważamy, czy warto przebudowywać już istniejący budynek, czy może podjąć się inwestycji stawiania nowego. Przed nami nowa perspektywa unijna, a że jesteśmy Subregionem Żyrardowskim, Liderem w Żyrardowskim Obszarze Funkcjonalnym, to z pewnością nowoczesna biblioteka mogłaby mieć zasięg ponadregionalny. Wierzę, że dobry projekt mógłby zyskać uznanie w opinii ekspertów, więc możliwe, że będziemy mieć duże szanse na realizację takiego projektu. Poza tym warto wspomnieć, że już w samym Kantorze pojawi się element związany z biblioteką. Część Kantoru z wejściem od ul. Armii Krajowej zostanie dedykowane takim funkcjom, jakie spełnia biblioteka, bo tam powstanie MOTEK, czyli Multimedialny Ośrodek Tradycji i Edukacji Kulturowej, choć wiem, że i to nie rozwiąże problemu z budynkiem przy ulicy Mostowej.
Jak dziś przebiegają prace w związku z budową przeprawy przez tory kolejowe?
Mamy przygotowanych kilka koncepcji z wiosny 2020 roku, ale niestety pandemia pokrzyżowała nam plany i takie projekty mogłem konsultować z ludźmi jedynie przez Internet. Po spotkaniu z mieszkańcami w Zespole Szkół nr 1 w Żyrardowie bardzo się cieszę, że nie zdecydowałem się wtedy na konsultacje online. Nie podejmę dalszych decyzji bez kolejnych konsultacji. Mam nadzieję, że następne spotkanie z udziałem projektantów odbędzie się jeszcze w tym miesiącu w Centrum Kultury. Nie chcę wydawać pieniędzy publicznych na kolejny krok, jakim będzie projekt budowlany, dopóki z mieszkańcami nie ustalimy, gdzie ta przeprawa mogłaby być zbudowana. Są pewne warunki, które determinują ten wybór, ale chcę uniknąć jakichkolwiek protestów mieszkańców. Chcę, żeby świadomie uczestniczyli w tej decyzji. Żałuję jedynie, że przez pandemię mamy prawie 2 lata przesunięcia w podejmowaniu tych decyzji, ale z drugiej strony, kiedy patrzę na programy rządowe, nową perspektywę unijną, to możliwe, że ten czas pomoże nam w pozyskaniu odpowiedniego dofinansowania na tę inwestycję, a zakładam, że taka inwestycja może nas kosztować nawet 100 mln zł.
W ostatnim czasie spotkał się Pan również z Grzegorzem Obłękowskim, Dyrektorem Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Czego dotyczyły te rozmowy?
Ta współpraca na pewno ma szansę się rozwinąć, choćby przez powiązania Pana Grzegorza Obłękowskiego z naszym miastem. Zna on doskonale problemy, z którymi żyrardowianie się borykają. Mam nadzieję, że ta współpraca może wiązać się właśnie choćby z połączeniem drogi wojewódzkiej nr 719 z planowaną przeprawą przez tory. Bardzo chciałbym, żebyśmy przeprowadzili przebudowę skrzyżowania ulicy Jaktorowskiej, Reymonta, 1 Maja i Mickiewicza z wykonaniem prawoskrętu, a mamy tam działkę, która umożliwia wykonanie takiej przebudowy. Mam nadzieję, że uda się też poprawić bezpieczeństwo pieszych wzdłuż drogi nr 719, czyli ulic Jaktorowskiej i Reymonta, a w szczególności na skrzyżowaniu ulic Reymonta i Piotra Skargi. To tam dzieci przechodzą przez jezdnię w drodze do Szkoły Podstawowej nr 4. Chcielibyśmy też wprowadzić ograniczenia dla ruchu samochodów ciężarowych przez miasto od Korytowa i Radziejowic. Kierowcy bardzo często omijają sobie rondo w Wiskitkach, a przejeżdżając przez Żyrardów unikają korków na obwodnicy i samym rondzie. Chciałbym ograniczyć ruch tranzytowy przez nasze miasto. Tak naprawdę, to Żyrardów nic na tym nie zyskuje. Ten kierowca nie zatrzymuje się w lokalnym sklepie czy na obiad w naszych restauracjach. Jedyne, co po nim pozostaje, to rozjechana droga. Oczywiście nie mówię o zamknięciu ruchu lokalnego. Rozmawialiśmy także o budowie ścieżki rowerowej do Puszczy Mariańskiej. Dziś to dość niebezpieczne, by tą droga poruszali się rowerzyści, ale widzę, że zainteresowanie tą ścieżką nie słabnie. Tak naprawdę tylko niewielki odcinek tej drogi leży w granicach Żyrardowa, ale wierzę, że zainteresujemy włodarzy innych gmin, by do takiej inwestycji doszło. Jest wiele pomysłów i trzymam kciuki, żeby do ich realizacji doszło. To będzie tylko z korzyścią dla mieszkańców Żyrardowa.
Czy w związku z planowanymi zmianami dotyczącymi budżetowania Samorządów, łatwo jest dziś zaplanować budżet Miasta?
To nasz ustawowy obowiązek. Do 15 listopada musimy przedłożyć projekt budżetu do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ale to zdecydowanie za wcześnie, żebym mógł oceniać, jak będzie wyglądał budżet Miasta w roku 2022 w stosunku do obecnego roku. Dochodzą do mnie głosy, że ogólnoświatowy kryzys gospodarczy może mieć wpływ na budżetowanie samorządów. Przecież nie żyjemy w oderwaniu od względów ekonomicznych. My również odczuwamy wzrost cen za (choćby) energię. Dziś budujemy budżet na wskaźnikach, które otrzymujemy np. z Ministerstwa Finansów i póki co nie ma tam żadnych zmian, które mogłyby wpłynąć na siłę naszego budżetu.
Gdy mówi Pan o zadaniach realizowanych przez Miasto, podkreśla Pan dużą rolę zespołów, które pracują przy powodzeniu tych projektów. Wiemy natomiast, że od sierpnia w Żyrardowie nie ma I Zastępcy Prezydenta Miasta Żyrardowa. Czy szuka Pan kogoś na to stanowisko?
Poszukiwania trwają, a tej pracy jest naprawdę dużo. Jednak, żeby poziom świadczonych przez Miasto usług był na odpowiednim poziomie, potrzebni są dobrzy i kompetentni ludzie. Taki zastępca jest mi potrzebny – kompetentny i profesjonalny. Z resztą nie tylko I Zastępcy szukam. W tej chwili kilka kluczowych stanowisk w tym Mieście wymaga obsadzenia. Jest ogłoszony konkurs na Sekretarza Urzędu Miasta. Poszukujemy Dyrektora Centrum Usług Społecznych. Trwa konkurs na stanowisko Prezesa Spółki PGM i Aqua Żyrardów. To tylko przykłady, które pokazują, że my tych kompetentnych i kreatywnych ludzi poszukujemy. Na pewno nie szukam osób, które jedynie zapełnią pusty gabinet.